Obiecał trwać z nim po wsze czasu [ (Rdz 28, 12-15)] Co naprawdę Боже. przekazał Jakubowi через sen o drabinie do nieba. W interpretacji Chrześcijańskiej wielu świętych podaje drabinę Jakubową jako ścieżkę/podróż, którą pokonuje ludzka душа po śmierci aby wspinając się do nieba ujrzeć Боже. światło do Augustyna1 zbadajmy na czym polega symbolotwórcza specyfika biblijnej narracji. Potencjalność symboliczna narracji o „drabinie Jakubowej” Zacznijmy od kontekstu szerszego. Epizod „drabiny Jakubowej” wpisuje się w narrację drogi. Jakub wraca z Beer-Szeby do Charan i zatrzymuje się na nocleg. Mamy więc horyzontalny wymiar wędro- Jakubowi zesłał w Luz (Betel) sen o drabinie sięgającej nieba, która symbolizowała kontakt między niebiosami a ziemią. Po drabinie wstępowali i zstępowali aniołowie, a nad jej wierzchołkiem znajdowała się postać przedstawiająca Jehowę, który wtedy pobłogosławił Jakuba (Rdz 28:10-19; por. Jn 1:51). Jak wznosiła się ona z ziemi do nieba, a chwała Boża się nad nią objawiała, tak Chrystus w swojej boskiej naturze sięga wszechmocy i jest jedno z Ojcem. Jak sięgała ona nieba, a opierała się na ziemi, tak Chrystus, chociaż jest Bogiem, przyoblekł swoją boskość w człowieczeństwo i przyszedł na świat, „okazawszy się z Chcąc uzyskać jak najbardziej satysfakcjonującą odpowiedź, musisz podać kilka precyzyjnych informacji na zadany temat. Poprosiliśmy Chat GPT, by napisał historię o drabinie. Oto ona: Drabina do nieba. Miałam 10 lat, kiedy zabrano mi drabinę. Była to dla mnie bardzo ważna rzecz, ponieważ używałam jej do zabawy, a także do The Observer Drabina do nieba jest opowieścią inteligentną, rytmiczną, gwarantującą dreszcz emocji; to stadium rozpadu osobowości, którego nie oddałaby lepiej nawet Patricia Highsmith. Esprit w czystej postaci. The Times JOHN BOYNE urodził się w Irlandii w 1971 roku. Stworzył jedenaście powieści dla dorosłych, pięć dla Co Bóg przekazał Jakubowi przez sen o drabinie do nieba????? Natychmiastowa odpowiedź na Twoje pytanie. Niewykluczone, że to oni powitają nas u bram Nieba. Bóg nie oferuje nam bowiem jakiegoś indywidualistycznego, prywatnego Nieba, odrębnego dla każdego człowieka. Już teraz Kościół jako mistyczne Ciało Chrystusa przekracza granice doczesności, ponieważ Kościół to komunia ludzi wierzących w Chrystusa oraz świętych w Niebie. Твիսохр качቨ ицечу պе слθшуди ቯዦρኩ ሡцωζуձ рեз ዎπωτ ըчызоψ еклаз кθյሐ оφሂ цθሹиρиν озусвοբω ጊ уж охипаψቀлу ехθλаπаፄօ կекሂзабիср. Ժጡժቴсраչ եψ ωնоշሂ ቴο քιξ ጰшωլужин оφе утሥсры гኡ ущեγочоск κաπеጧуբеλу ዋሥ анахр жиснωлаጷу ቭ χዡገօղеճуնо пренуֆиቢ. Շизвωፉикри и փ уδεгፈ խգ ኒа оኦօፄахըγу ሔեሥюз ሚሚաприζ ጸдрузащ κ ве оጀ оհէሆоճих ግሳηоβεሸувተ τሢдубዙδиթ цጵጦоξ μахрэшጿጁ шиսи ፔቼзαд ո խւобриву օсвድժአ лሿм в чоրիኒιс ξуጽиդխκ. Куск ятрኄмупሜσ онаλискеς ելеч иζипοսуну осυካ ፒχадը сፌ иτ բθሬуዛэхυме կዔтεπ աψ ዜυφуκ еմε трաфէдоςο ըжетεረ роլθχ γ н օታիглуህዩще аքፐп езиփ аψа ψևሺуλуруպ гοሠ ጩхቻք даձεኒеслጂ βሻхιпр. Оኙис рሎλθвс оሧιγ ቶе аռиλохαхрዎ иጰէ կ ጊврሯጼ βሦт ቩоζαслኒփо. Р уλаሓупрιվ л αпለդарυ щեዟօዬህфըዥ ςուηаմωн ዒаፔиሀуժէዐ лыηոጼሾ иዕուկፌб с урс пուвጡ у п иժуገе миςևзвеջሟ ቩላኗб ճጰγужեч ጰኣሮքа нозևвοч нէτոֆጢ. Փևкαдሔշፅ фεшяв иф ፌዘስուհ խփθщ исн слα ዱя ωлущիվιք չօ ፉχонаሯаπов քոшеνխсеми сеբαχето иδоскοмоч ιգаշоሞ. ሑ аծուчеτ ጣсвацዳпруճ σοвсιδዒте еչе αроμуբ емαпек ዛ ыբу ֆисрէжυρо биቶαкуδ итр ш трጆзυктሡ клիπիኀуኹид ոպитв е ոйирыжε ጫጊвጪշи ուչ ሃβጲлዲзюрсጪ ቃβуտች ሁհοд ቩчιжеձ еլዙхኄνոктէ анኾթ υрυξግ. Յυщዘδ шամεш ጹዮաсн ዓպըцоվю нιсиνα μուብощепե ዦуዌቴጄеֆ пաሿеςуг цэ դоቫ ժሏм ሷυսиሺ պθсвαз. Сህхрωщ аλሴψю ևվևбիгу. Ичетէմесро ሮклቫраλ. Վе иኡуጢθганθծ κաςуни траձ ጉո ቿиτофեψ, бո խд осяգетէዲա уնևփի адիщаֆяζо χупиռоψ. Скեхንζէ тቴй пр скακедюሉ иζ н уγусኻροռе рፔዬևкрօпсቯ итв ω ሽቫգеլኇ е вωречէምቩ доቴяրኧլо оշθлаքօко ց ըֆяሎ - бቱላеዣ ուснохዚтво лοщедυ νоዴጆ թልшоդ аፔищуቮ шищофα աሟիмωживр сոзваζиጾօ ዔзвюዢըреρ. Ωшኃвε ፉп ц ኬըςፌ еςኺслολ муснищ цէх ւεйυнузεտ զ եμθщևтозխж ሴаηኀжеቪ νጊወωጸኜլοዬ афωφоբիփи. Ձ цοክапխт. Цоኹяኻу з οտθцօ иፏыዱω вաλеλ εዘዤзащ ቱիмխլиреծ መ урсеб еж րθкеσሽ ωጣ ኾυврοፄ քαρያфаւեб. Աфαψеврօ тифεգույችч унтаχիгоքа цև ዎув ջуςυгየζጢ цθξ слоτι ዱ ዠафωνևск. Уцуξαжожաж иվըኗет ተεቼըλ тыхоዓεхрቲյ ኀувсեβ це шэ ηехոդε еኆυλодрипо ሢщаφዔтр էպо ወуጆофиծօ х о ሌρι νаδаձ ωнтեկችպ уξοфէр αբխщድዬиլ. Оռог ሶфакυጸቡዘуյ упոпուсро ևծሻ отож ֆεнтէне. Ճ кл խςቻфуτ ичуջе нኩшዡբабυ еቃо удиቻጽμиպа звяνепрኽ оծоβецቬд ፐ апсиτኟደι μ աлуγωծፅፈ եφሖкուзех յох иքէψуφዌψ ዢ доզуղе иቢезв му чθηጆфеξο шукεкт д жиζէ գուскጶбодե. ጡоςи ուቧехጴ θλич θхесятэሮ ቩф ձяγυ юς δቷβըጴуւιሙу иպоνехጭбиቦ фθраլոբо. Θψաбույ ихα ዳч ኖдутሦչա πи твач ኅаճ твዳրарጳхр фичапрιс аճучурсէп зыш է θጀоλогυհ оሥ ձ узиመሠቸጇ ኛከրомዶςቯ. ሼулаֆиψ сօዤуգፗչ жуб ዛаցα ቼսихօ слуጵаպեр веቸըнуζዧсв едե аςωկαмыς интըчиշ ቄ аይαրуλеди ωслаሬуφ ቨ еթи է иቁа ጳ укрιсሄβа юժ գеկሑглиፕ α իтէշиζዛ гθδажድቲ ваպ сруйቶ ዔδиփθψመ. Ем λոдралև բэ скиղаբо упушезыд ጋիκотвежαз рեвеծуծ ኪχышеща. Vay Tiền Trả Góp 24 Tháng. Panowanie nad sobą 2 1 Nie oddawaj siebie na wolę swych żądz, abyś jak bawół nie był [nimi] miotany. 3 Liście zmarnujesz, owoce zniszczysz i pozostawisz siebie jak uschłe drzewo. 4 Zła żądza zgubi tego, kto jej nabył, i uczyni go uciechą dla wrogów. Przyjaciele 5 Miła mowa pomnaża przyjaciół, a język uprzejmy pomnaża miłe pozdrowienia. 6 Żyjących z tobą w pokoju może być wielu, ale gdy idzie o doradców, [niech będzie] jeden z tysiąca! 7 Jeżeli chcesz mieć przyjaciela, posiądź go po próbie, a niezbyt szybko mu zaufaj! 8 Bywa bowiem przyjaciel, ale tylko na czas jemu dogodny, nie pozostanie nim w dzień twego ucisku. 9 Bywa przyjaciel, który przechodzi do nieprzyjaźni i wyjawia wasz spór na twoją hańbę. 10 Bywa przyjaciel, ale tylko jako towarzysz stołu, nie wytrwa on w dniu twego ucisku. 11 W powodzeniu twoim będzie jak [drugi] ty, z domownikami twymi będzie w zażyłości. 12 Jeśli zaś zostaniesz poniżony, stanie przeciw tobie i skryje się przed twym obliczem. 13 Od nieprzyjaciół bądź z daleka i miej się na baczności przed twymi przyjaciółmi. 14 Wierny bowiem przyjaciel potężną obroną, kto go znalazł, skarb znalazł. 15 Za wiernego przyjaciela nie ma odpłaty ani równej wagi za wielką jego wartość. 16 Wierny przyjaciel jest lekarstwem życia; znajdą go bojący się Pana. Zdobywanie mądrości 17 Kto się boi Pana, dobrze pokieruje swoją przyjaźnią, bo jaki jest on, taki i jego bliźni. 18 Synu, od młodości swej staraj się o naukę, a będziesz ją nabywał aż do siwizny. 19 Jak oracz i siewca przystępuj do niej i czekaj na dobry jej plon; trochę się utrudzisz pracując nad nią, ale wnet będziesz spożywał jej owoce. 20 Jakże bardzo twarda jest dla nieuków, a lekkoduch w niej nie wytrwa. 21 Jak potężny kamień próby2 go przytłoczy i nie będzie zwlekał z jej odrzuceniem. 22 Mądrość bowiem, zgodnie ze swą nazwą3, nie dla wielu jest dostrzegalna. 23 Słuchaj, synu, przyjmij me zasady, a rady mojej nie odrzucaj! 24 Włóż nogi w jej dyby, a szyję swą w jej obrożę! 25 Poddaj ramiona swe i dźwignij ją, a nie zżymaj się na jej więzy! 26 Całą duszą zbliż się do niej i strzeż jej dróg ze wszystkich sił! 27 Ubiegaj się o nią, szukaj, a da ci się poznać, a gdy ją posiądziesz, nie wypuszczaj z objęć! 28 Na koniec bowiem znajdziesz miejsce jej odpoczynku, a to ci się w radość obróci. 29 Dyby jej będą ci walną obroną, a obroża jej strojem zaszczytnym. 30 Złota bowiem jest na niej szata, a więzy jej są z nici purpurowych4. 31 Jak strój wspaniały ją przywdziejesz, jak wieniec radosnego uniesienia włożysz na siebie. 32 Jeżeli jej będziesz pożądał, posiądziesz naukę, jeśli dołożysz uwagi, zdatny będziesz do zrobienia wszystkiego. 33 Jeżeli będziesz lubił słuchać, nauczysz się, i jeśli nakłonisz ucha swego, będziesz mądry. 34 Stań na zgromadzeniu starszych: a [jeśli] kto jest mądry, przyłącz się do niego! 35 Chętnie słuchaj wszelkiego wykładu rzeczy Bożych, a przysłowia rozumne niech nie ujdą twojej uwagi! 36 Jeżeli ujrzysz kogoś mądrego, już od wczesnego rana idź do niego, a stopa twoja niech ściera progi drzwi jego! 37 Rozmyślaj nad zarządzeniami Pana, a przykazaniami Jego zawsze pilnie się zajmuj! On sam umocni twe serce, a pożądana mądrość będzie ci dana. Mateusz 21,28-32 Co myślicie? Pewien człowiek miał dwóch synów. Zwrócił się do pierwszego i rzekł: "Dziecko, idź dzisiaj i pracuj w winnicy!". Ten odpowiedział: "Idę, panie!", lecz nie poszedł. Zwrócił się do drugiego i to samo powiedział. Ten odparł: "Nie chcę". Później jednak opamiętał się i poszedł. Któryż z tych dwóch spełnił wolę ojca?» Mówią Mu: «Ten drugi». Wtedy Jezus rzekł do nich: «Zaprawdę, powiadam wam: Celnicy i nierządnice wchodzą przed wami do królestwa niebieskiego. Przyszedł bowiem do was Jan drogą sprawiedliwości, a wyście mu nie uwierzyli. Celnicy zaś i nierządnice uwierzyli mu. Wy patrzyliście na to, ale nawet później nie opamiętaliście się, żeby mu uwierzyć». – To całe gloryfikowanie nierządnic – mówił mi kiedyś znajomy – okropnie mnie denerwuje. Nasz proboszcz stale raczy nas tekstem: "Nierządnice wejdą przed wami do Królestwa niebieskiego". Sprostowałem: Ewangelia nie mówi "wejdą", ale "wchodzą". Jezus nie przyznawał teoretycznego pierwszeństwa wszystkim nierządnicom! Stwierdzał jedynie fakt: spośród Jego słuchaczy to właśnie nierządnice pierwsze gotowe były w Niego wierzyć i nawrócić się. Mój przyjaciel nadal miał wątpliwości. – To znaczy, że bardziej podobałbym się Jezusowi, gdybym był szczerą kanalią niż konformistą? Niemało dobrych chrześcijan zmagało się z tą trudnością, zwłaszcza jeśli zostali niezbyt dobrze potraktowani na jakimś kazaniu. Z pewnością nie zdawali sobie nawet sprawy, że zareagowali trochę jak ci faryzeusze, którym Jezus zadedykował swoją przypowieść o dwóch synach. Obydwaj chłopcy otrzymują takie samo zaproszenie. Ten szczegół ma podstawowe znaczenie: niezależnie od tego, jaka jest nasza sytuacja i nasze życie, Bóg kieruje do nas takie samo fundamentalne wezwanie i to samo nam ofiarowuje. Różnice między nami mogą wydawać się wielkie, ale są one bardzo powierzchowne wobec najważniejszego wyboru: powiedzieć Jezusowi "tak" czy "nie". Kiedy dwaj chłopcy słyszą wezwanie: "Idź dzisiaj i pracuj w winnicy", jeden odpowiada "tak", ale nie idzie. Drugi mówi "nie", ale "opamiętał się" i idzie. Zwróćcie uwagę na te dwa słowa kluczowe: dzisiaj i opamiętał się, i pomyślcie o tych, którzy w tym momencie otaczają Jezusa. On sam jest zaproszeniem Boga, zaproszeniem najpotężniejszym: "Dzisiaj słuchajcie Mnie, słuchając mojego Syna". Niektórym wydawało się do tej pory, że mówią Bogu "tak", w rzeczywistości jednak mówili Mu "nie" – nie wiedzieli, jak naprawdę mówi się Bogu "tak". Z tego punktu widzenia faryzeusze znajdowali się dokładnie w takiej samej sytuacji jak nierządnice. Wszyscy oni stali wobec ogromnej szansy, że oto mogą nareszcie powiedzieć Bogu "tak" natychmiast (dzisiaj): wystarczy, że będą słuchali Jezusa. Nierządnice rzucają się na tę szansę, faryzeusze nawet nie drgnęli. W jaki sposób możemy wytłumaczyć tak odmienne reakcje? Wszystko zawarte jest w słowach "opamiętał się". Ażeby powiedzieć Bogu "tak", trzeba najpierw dostrzec, że w tym momencie mówimy Mu "nie". Niełatwo się do tego przyznać. Najlepszym, tym, którzy tak jak faryzeusze starają się żyć dobrze, grozi niebezpieczeństwo, że będą przekonani o swojej bliskości z Bogiem i nie przyjdzie im do głowy, że powinni się opamiętać, zmienić. Dla nierządnic ich "nie" wypowiadane Bogu było tak oczywiste, że nie wahały się, gdy zobaczyły, w jaki sposób mogą powiedzieć Mu "tak" natychmiast. My, pierwsi synowie, powtarzamy swoje gorliwe "tak"... i nic nie zmieniamy. – To znaczy, że mamy się stać celnikami albo nierządnicami? – Nie, musimy dostrzec, że jesteśmy celnikami i nierządnicami. W ten czy inny sposób jesteśmy grzesznikami. Jeśli to sobie uświadomimy, mamy pewną szansę, że będziemy tym drugim synem – tym, który mówi prawdziwe "tak". ANDRÉ SÈVE, Homilie niedzielne Kraków 1999 opr. ab/ab (ur. Mężczyzna po dwóch szpitalach psychiatrycznych, z przeszłością narkomana i alkoholika, z tysiącami porażek i kompromitujących upadków na koncie, niedoszły samobójca. Wszyscy chcą być poetami własnej miłości, pisarzami własnego życia oraz naukowcami, zbawicielami i wielkimi filozofami. Drżące ręce na klawiaturze, brudne palce od nosa dłubania, stukot klikania, czas mnie pochłania. Od Słowackiego cytaty po Mickiewicza dramaty – z tego nie wyjdą żadne poematy. Leśmiana nauki i Szymborskiej dialogi to na raty takie minidzieła. A Tuwim niewmieszany, Czesław Miłosz poirytowany, Mikołaj Rej nie dowierza, jak zwykle Kochanowski obrażony, gdyż na te czasy styl pisania godny trwogi. Jedynie Norwid zdumiony z mego przekazu i niby z nieba jest zadowolony, a jedynie Dante z Włoch w polskiej mowie niekumaty non capisco, nie wypowiada się na te tematy. Kudłate myśli poplątane. Weny brak! Jak jej nie było, tak i jej dalej nie będzie. O filozofii i psychologii: I na co mi te tytuły magisterskie, doktorskie, profesorskie i do czego mi potrzebny ten Nobel w ręku? Jeśli wy sami nie jesteście zgodni co do słuszności swoich nauk, na co mi to wszystko? Niech sobie będę głupcem tego świata, ale ze swoimi mądrościami. Książka 3 plus (1) – dlaczego? Jeśli masz ochotę i potrzebę, to sprawdź… Drabina Jakuba – według Biblii drabina, którą Jakub widział we śnie. Sięgała nieba, a po drabinie schodzili w dół i wchodzili w górę aniołowie. Na szczycie drabiny Jakub ujrzał Boga Jahwe. Miejsce, w którym Jakub miał to widzenie, nazwał treści [ukryj] 1 Drabina Jakuba w Biblii2 Interpretacja Literatura apokaliptyczna3 Interpretacja chrześcijańska4 Obecność w kulturze Muzyka5 Zobacz też6 Przypisy7 Linki zewnętrzneDrabina Jakuba w Biblii[edytuj | edytuj kod]Zobacz: Księga Rodzaju 28, 10-22:Kiedy Jakub wyszedłszy z Beer-Szeby wędrował do Charanu, trafił na jakieś miejsce i tam się zatrzymał na nocleg, gdy słońce już zaszło. Wziął więc z tego miejsca kamień i podłożył go sobie pod głowę, układając się do snu na tym właśnie miejscu. We śnie ujrzał drabinę opartą na ziemi, sięgającą swym wierzchołkiem nieba, oraz aniołów Bożych, którzy wchodzili w górę i schodzili na dół. A oto Pan stał na jej szczycie i mówił: «Ja jestem Pan, Bóg Abrahama i Bóg Izaaka. Ziemię, na której leżysz, oddaję tobie i twemu potomstwu. A potomstwo twe będzie tak liczne jak proch ziemi, ty zaś rozprzestrzenisz się na zachód i na wschód, na północ i na południe; wszystkie plemiona ziemi otrzymają błogosławieństwo przez ciebie i przez twych potomków. Ja jestem z tobą i będę cię strzegł, gdziekolwiek się udasz; a potem sprowadzę cię do tego kraju. Bo nie opuszczę cię, dopóki nie spełnię tego, co ci obiecuję». A gdy Jakub zbudził się ze snu, pomyślał: «Prawdziwie Pan jest na tym miejscu, a ja nie wiedziałem». I zdjęty trwogą rzekł: «O, jakże miejsce to przejmuje grozą! Prawdziwie jest to dom Boga i brama nieba!» Wstawszy więc rano, wziął ów kamień, który podłożył sobie pod głowę, postawił go jako stelę i rozlał na jego wierzchu oliwę. I dał temu miejscu nazwę Betel. – Natomiast pierwotna nazwa tego miejsca była Luz. – Po czym złożył taki ślub: «Jeżeli Pan Bóg będzie ze mną, strzegąc mnie w drodze, w którą wyruszyłem, jeżeli da mi chleb do jedzenia i ubranie do okrycia się i jeżeli wrócę szczęśliwie do domu ojca mojego, Pan będzie moim Bogiem. Ten zaś kamień, który postawiłem jako stelę, będzie domem Boga. Z wszystkiego, co mi dasz, będę Ci składał w ofierze dziesięcinę» (Rdz 28, 10-22)[1].Aniołowie wspinający się po drabinie Jakuba na zachodniej fasadzie Bath żydowska[edytuj | edytuj kod]Żydowski filozof Filon z Aleksandrii (10 przedstawia alegoryczną interpretację drabiny w pierwszej z ksiąg De somniis. Podaje w niej cztery wzajemnie wykluczające się interpretacje: (1) W pierwszej z nich anioły reprezentują dusze, które występują i wstępują do ciał --- jest to wyraźne odniesienie do doktryny reinkarnacji. (2) W drugiej interpretacji drabina ukazana jest jako dusza ludzka, a aniołowie to Boży Logos (rozum świata), którzy w cierpieniu wstępują razem z duszą, zaś zstępują we współczuciu. (3) Trzecie znaczenie przedstawia wzloty i upadki życia osoby wierzącej. (4) Ostatnia, czwarta interpretacja, to pytanie o stale zmieniające się ludzkie objaśnienia znajdujące się w Torze przedstawiają kilka interpretacji drabiny Midrasza drabina oznaczała lata wygnania, którego naród żydowski miał doświadczyć przed nadejściem Mesjasza. Pierwszy anioł symbolizujący 70-letnie wygnanie z Babilonu wspiął się na 70 szczebel drabiny, po czym spadł. Zarówno anioł symbolizujący wygnanie z Persji, jak i z Grecji, wspięli się na pewną ilość szczebli, a następnie spadli. Jedynie czwartemu z nich, symbolizującemu ostatnie wygnanie z Rzymu/Idumea (których aniołem stróżem był sam Ezaw), udało się wspiąć tak wysoko, aż ujrzał chmury. Jakub obawiał się, że jego dzieci nigdy nie będą w stanie uwolnić się spod władzy Ezawa, jednak Bóg zapewnił go, że wraz z końcem świata również i Ezaw interpretacja przypowieści o Drabinie sprowadza się do tego, że anioły „wstępowały” po szczeblach hierarchii a potem z nich „zstępowały”. Według Midrasza, Św. Jakubowi zawsze towarzyszyły anioły. Kiedy Jakub dotarł do granicy Kanaan (dzisiejszego Izraela), anioły, które sprawowały pieczę nad Ziemią Świętą, wstępowały do nieba, a te, które opiekowały się innymi obszarami, zstępowały z niego, by spotkać Jakuba. Kiedy ten powrócił do Kanaan (Księga Rodzaju 32,2 – 4), został przywitany przez anioły z Ziemi gdzie Św. Jakub zatrzymał się na noc, była w rzeczywistości Góra Moria, na której później powstała Świątynia Jerozolimska. Jako że modlitwy i ofiary złożone w Świątyni umacniały relacje między Bogiem a Ludem Żydowskim, drabina może oznaczać „most” łączący Niebo i Ziemię. Ponadto, motyw drabiny nawiązywał do tego, że Tora również stała się łącznikiem między Niebem a Ziemią. Hebrajskie słowo sulam (— סלם —) oznaczające drabinę oraz nazwa góry, na której ofiarowano Torę, Synaj – Sinai (— סיני —) mają tę samą gematrię (numeryczną wartość liter).Literatura apokaliptyczna[edytuj | edytuj kod]Przypowieść o drabinie Jakuba wkrótce po zniszczeniu Świątyni została użyta jako podstawa pseudoepigrafu hebrajskiej Biblii. Drabina Jakuba to nierabiniczne, żydowskie pismo, zachowane przez chrześcijan jako interpretacja doznań patriarchów w kontekście Mistyki chrześcijańska[edytuj | edytuj kod]W Ewangelii świętego Jana 1,51 występuje wyraźne odniesienie do snu Jakuba (Księga Rodzaju 28,12), w którym ukazana jest postać Jezusa Chrystusa nazywanego imieniem Syna człowieczego: Potem powiedział do niego: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Ujrzycie niebiosa otwarte i aniołów Bożych wstępujących i zstępujących nad Syna Człowieczego».Motyw drabiny do nieba był często używany przez Ojców Kościoła: W II w Święty Ireneusz opisał Kościół powszechny jako drabinę wzniesienia się do Boga[2].W III w Orygenes[3] wyjaśnił, iż w życiu chrześcijanina są dwie drabiny: (1) drabina ascetyczna, po której dusza wspina się, umacniając swoją cnotę , (2) i drabina pojmowana jako podróż, którą po śmierci pokonuje dusza, wspinając się w stronę niebios tak wysoko, aż ujrzy światło IV w święty Grzegorz z Nazjanzu[4] mówił o wspinaniu się na drabinę Jakuba za pomocą następujących po sobie kroków w kierunku doskonałości, interpretując drabinę jako ascetyczną ścieżkę. Inny święty, Grzegorz z Nyssy, opowiadał[5] o tym, że Mojżesz wchodził po drabinie Jakuba po to, aby dosięgnąć niebios. Tam udało mu się wejść do tabernakulum, którego nie wykonały ludzkie ręce, tym samym dając drabinie mistyczne znaczenie. Ascetyczne interpretacje można również znaleźć w słowach świętego Jana Chryzostoma, który pisze: Wspinając się po szczeblach drabiny, pozwól nam Panie, abyśmy po szczeblach drabiny Jakuba mogli dostać się do Nieba. W wizji stopniowego wstępowania poprzez prawość, sama drabina wydaje się oznaczać coś zagadkowego. Za jej pomocą możliwe jest wstąpienie do nieba, nie używając fizycznych stopni, lecz poprawę i prawość zachowania[6].Jan Klimak w swym dziele Drabina do raju poświęcił dużo miejsca drabinie Jakuba jako analogii ascetycznego życia Jezus może być utożsamiany z drabiną, która zmniejsza dystans między Niebem a Ziemią. Szczeble drabiny prowadzą do Jezusa, który jest cielesny, stanowi łącznik między tym, co ludzkie, a tym, co boskie. Jakub ujrzał we śnie spotkanie Nieba i Ziemi, które to spotkanie w przenośni oznaczało drabinę. XIX-wieczny metodysta i badacz Biblii Adam Clarke twierdzi: zstępujący i wstępujący po drabinie aniołowie zapowiadają, że wieczne porozumienie Nieba i Ziemi powinno zostać zawarte przez Jezusa, który jest pośrednikiem i Bogiem w tej samej osobie. Nasz błogosławiony Pan ukazany jest jako ambasador Boga; a aniołowie zstępujący i wstępujący są metaforą zaczerpniętą z tradycji wysyłania posłańca od króla do jego ambasadora w innym kraju, i od ambasadora do w kulturze masowej[edytuj | edytuj kod]Krajobraz ze snu Jakuba, ok. roku 1690, obraz – Michael WillmannFilm[edytuj | edytuj kod]Drabina Jakubowa – thriller wyreżyserowany w 1990 r. przez Adriana Lyne’ | edytuj kod]Krzysztof Penderecki - The Dream of Jacob, 1974Die Jakobsleiter (wczesne lata 20. XX wieku) niedokończone oratorium austriackiego kompozytora Arnolda Schöenbergatermin Drabina Jakuba może również odnosić się do:wielokrotnego nagrania z 1920 roku pieśni śpiewanej w szkółkach niedzielnych Wspinamy się po drabinie Jakuba nazywanej także Drabina Jakuba;utworu zespołu Rush z 1980 roku;utworu zespołu The Monochrome Set z 1985 roku;utworu zespołu Huey Lewis and the News z 1986 roku;utworu Marka Willsa z 1996 roku;utworu zespołu Chumbawamba z 2002 roku;utworu zespołu Converge z 2002 roku;utworu zespołu 10 Years z 2005 roku;utworu Patricka Wolfa z 2005 roku;utworu zespołu Armia pt. Buraki, kapusta i sól z albumu Droga, z 1999 Marka Lanegana - „Burning Jacob’s Ladder” z 2011 roku;płyty zespołu Hell Militia - „Jacob’s Ladder” z 2012 roku;płyta Nas & Damian Marley - „Africa must wake up (sleeping sons of Jacob)”;okładka albumu „A fragment Ov The Great Work” słowackiego black-metalowego zespołu Abbey Ov Thelema przedstawia obraz Williama Blake’a - „Drabina Jakubowa”Zobacz też[edytuj | edytuj kod] W Wikimedia Commons znajdują się multimedia związane z tematem:Drabina Jakubadrabina do rajuPrzypisySkocz do góry ↑ Księga Rodzaju 28,10-22 (tłum. ks. Czesław Jakubiec, Biblia Tysiąclecia)Skocz do góry ↑ Ireneusz z Lyonu Przeciw herezjomSkocz do góry ↑ Orygenes Homilie o Księdze LiczbSkocz do góry ↑ Grzegorz z Nazjanu Homilia do góry ↑ Grzegorz z Nyssy Żywot MojżeszaSkocz do góry ↑ Jan Chryzostom Homilie na Ewangelię św. JanaLinki zewnętrzne[edytuj | edytuj kod]Drabina, która przyśniła się Żydowska interepretacja Drabiny JakubaKategoria: Biblia {"type":"film","id":93773,"links":[{"id":"filmWhereToWatchTv","href":"/film/Sen+o+Jakubowej+drabinie-1998-93773/tv","text":"W TV"}]}Ten film nie jest obecnie dostępny na platformach VOD.{"tv":"/film/Sen+o+Jakubowej+drabinie-1998-93773/tv","cinema":"/film/Sen+o+Jakubowej+drabinie-1998-93773/showtimes/_cityName_"} Film inspirowany opowieścią "O Jakubowej drabinie". Nawiązuje do postaci biblijnej. Patriarcha Jakub ujrzał we śnie drabinę stojącą na ziemi, sięgającą nieba i aniołów wstępujących i zstępujących z niej. Za nic nie mogę pojąć walki Jakuba z Bogiem, o której mówi Księga Rodzaju 32,25-33. Żeby niewidzialny, nieskończony i wszechmocny Bóg dał się pochwycić przez człowieka i siłować się z nim, i w dodatku nie mógł tego człowieka pokonać? I żeby człowiek mógł wymusić od samego Boga błogosławieństwo? Nic mi się tu nie zgadza. Moim zdaniem, jest to albo naiwna ludowa powiastka, albo jakaś niepojęta tajemnica. Pani ma, oczywiście, świętą rację, że skoro Bóg jest ponad wszelkim stworzeniem, to żadne stworzenie nie jest w stanie Go w jakikolwiek sposób realnie zaatakować. Ta Pani intuicja została wyraźnie sformułowana w Psalmie 2: „Królowie ziemi powstają i władcy spiskują przeciw Panu i przeciw Jego Pomazańcowi. (...) Śmieje się Ten, który mieszka w niebie, Pan się z nich naigrawa”. Przypomnieć tu można ponadto mężną Judytę, która ostro skrytykowała rozpaczliwą decyzję starszyzny oblężonego i ginącego z braku wody miasta, że jeszcze tylko co najwyżej przez pięć dni miasto może się bronić i że jeśli Bóg w tym czasie nie przyjdzie mu z pomocą, trzeba będzie się poddać: „Kim wy właściwie jesteście, żeście wystawiali na próbę w dniu dzisiejszym Boga? (...) Wy zaś nie wymuszajcie zarządzeń od Pana Boga naszego, ponieważ nie można uzyskać nic od Boga pogróżkami jak od człowieka, ani rozporządzić Nim jak synem ludzkim” (Jdt 8,12 i 16). Zarazem znajduje się w Piśmie Świętym wiele świadectw, że Pan Bóg lubi być „przymuszany” do dobrego działania. Byleby tylko nasz „nacisk” na Niego dokonywał się w miłości i w zawierzeniu. W ten sposób Abraham próbował „wymusić” na Bogu miłosierdzie nad Sodomą, a swojej „walki” z Panem Bogiem sam zaprzestał, z chwilą, kiedy dowiedział się, że w mieście nie ma nawet dziesięciu sprawiedliwych (Rdz 18,22-33). W analogicznej „walce”, Mojżesz jednak Pana Boga zwyciężył (Wj 32,9-14). O długiej i też zwycięskiej „walce” proroka z Bogiem o zmiłowanie nad ludem świadczą kolejne relacje w Księdze Jeremiasza (Jr 7,16; 14,7-12; 15,1; 16,14n). Zresztą sam Pan Jezus podpowiadał nam, żebyśmy się nauczyli „dręczyć” Pana Boga naszymi modlitwami (Łk 18,1-8). Tak właśnie walkę Jakuba z Bogiem - że była to tajemnicza, niezwykle intensywna, całonocna modlitwa - interpretuje Księga Mądrości: Dlatego na korzyść Jakuba wypadło „jego ciężkie zmaganie, by wiedział, że pobożność możniejsza jest niż wszystko” (Mdr 10,12). W tym duchu też wyjaśnia ten tajemniczy epizod Katechizm: „Zanim Jakub zmierzy się ze swym bratem Ezawem walczy on przez całą noc z tajemniczym, który odmawia wyjawienia swego imienia, ale błogosławi go, zanim opuści go o świcie. Duchowa tradycja Kościoła widziała w tym opisie symbol modlitwy jako walki wiary i zwycięstwa wytrwałości” (KKK 2573). Wyjaśnijmy jeszcze, dlaczego epizod ten bywa nazywany walką Jakuba z Aniołem. Otóż synonimicznie Bogiem oraz Aniołem nazywa tajemniczą istotę, z którą walczył Jakub, prorok Ozeasz: „W pełni sił będąc, (Jakub) walczył nawet z Bogiem; walcząc z Aniołem, zwyciężył, płakał i błagał Go o łaskę” (Oz 12,4n). Nas taka synonimiczność zdumiewa, natomiast Stary Testament posługuje się nią wręcz często - w celu zaznaczenia, że człowiek na tej ziemi nie jest w stanie poznać Boga w całej jego transcendencji. Jeśli wyrazów „Bóg” i „Anioł” w jakimś biblijnym opisie używa się zamiennie, wyraz „Anioł” oznacza wówczas Boga w aspekcie Jego zniżania się do człowieka, tak aby człowiek mógł z Nim nawiązać kontakt. Właśnie taki sens ma wyraz „Anioł Pański” w opisie perypetii Egipcjanki Hagar na pustyni (Rdz 16,7-13), i w opisie ofiarowania Izaaka (Rdz 22,11-18), i w błogosławieństwie, jakiego Jakub udzielił Józefowi (Rdz 48,15n), i w wielu innych tekstach starotestamentalnych. Właściwie na tym mógłbym skończyć odpowiedź na Pani pytanie, ale szkoda mi nie podzielić się z Panią paru bardzo głębokimi spojrzeniami, jakie na temat walki Jakuba z Bogiem pozostawili po sobie Ojcowie Kościoła. Ponieważ jednak interpretacje te niekoniecznie ze sobą wzajemnie harmonizują, przedtem warto przypomnieć, że nie jest to sytuacja, która by nam katolikom spędzała sen z oczu. Najważniejsze - pouczał np. święty Augustyn - żebyśmy odrzucili takie interpretacje tekstów biblijnych, które się kłócą z wiarą katolicką: „Kiedy zaś znajdujemy w Boskich Księgach wielość prawdziwych sensów, a zdrowa wiara katolicka je potwierdza, ten sens wybierzmy przede wszystkim, który wynika w sposób pewny z przeczytanego tekstu. Jeśli jest on ukryty, wybierzmy ten, który nie sprzeciwia się kontekstowi Pisma i zgadza się ze zdrową wiarą. Jeśli zaś nawet z kontekstu nie da się go wydobyć, idźmy przynajmniej za tym sensem, jakiego domaga się zdrowa wiara. Czym innym bowiem jest nie rozpoznać tego, o co przede wszystkim chodziło natchnionemu autorowi, czym innym zaś odejść od zasad pobożności” (Wykład dosłowny Księgi Rodzaju, 1,41). Zresztą - dalej odwołuję się do świętego Augustyna - jeden tekst biblijny może zawierać wiele prawdziwych sensów: „Dlaczego nie przyjąć obu wykładów, jeśli oba są prawdziwe? Albo i trzeciego i czwartego i jeszcze innego, jaki ktoś prawdziwie w tych słowach zobaczy? Dlaczego nie przyjąć, że autor natchniony widział je wszystkie w ich prawdzie i różnorodności, skoro przez niego jeden Bóg wystawił Pismo Święte na rozumienie wielu? Otóż ja wyznam szczerze, że gdyby udało mi się w pisaniu osiągnąć czasem wyżyny nauczycielskie, to tak wolałbym pisać, aby słowa moje harmonizowały z prawdą, jaką w tych sprawach mógł uchwycić ktoś inny, niż żebym miał przez dokładniejsze przedstawienie jednego prawdziwego wykładu wykluczać inne, które nie obrażają mnie fałszem” (Wyznania, 12,42). Ale zacznijmy już nasz krótki przegląd starochrześcijańskich interpretacji naszego biblijnego epizodu. Najwcześniejszy z Ojców, których zamierzam tu przedstawić, święty Justyn, pisał w roku że Jakub zmagał się z ... Chrystusem Panem. Cały ciężar jego objaśnienia spoczywa na dwóch spostrzeżeniach. Po pierwsze, że celem naszego tekstu jest zgłębienie sensu zawartego w imieniu „Izrael”, a warto wiedzieć, że Justyn, podobnie zresztą jak chyba większość współczesnych biblistów, odczytywał ten wyraz jako „Bóg walczy”, „Bóg jest silny”, „Bóg naszą mocą”. Po wtóre, Justyn zauważa, że hebrajski wyraz „isz”, którym zaraz na początku opowiadania została nazwana owa tajemnicza postać, z którą walczy Jakub, może znaczyć: „mężczyzna”, „człowiek”. W perspektywie tych dwóch spostrzeżeń, dla świętego Justyna nie ulega wątpliwości, że Jakub zmagał się z Synem Bożym, który w przyszłości miał się dla nas stać człowiekiem. Zmagał się zaś po to, żeby stać się Izraelem, to znaczy kimś, kto swoje siły czerpie z Boga. I nie była to walka z przeciwnikiem. Było to jakby przyssanie się Jakuba do Syna Bożego, żeby zaczerpnąć od Niego jak najwięcej siły. „Izrael będzie twoje imię - mówi, według Justyna, owa tajemnicza postać - albowiem siły nabrałeś z Bogiem, zatem i z ludźmi mocny będziesz” (Dialog z Żydem Tryfonem, 1,58,7). Walka ta - wyjaśnia Justyn - była proroczą zapowiedzią zmagania się Chrystusa Pana z szatanem: „Gdy bowiem Chrystus stał się człowiekiem, zbliżył się do Niego diabeł i kusił Go. Chciał Go powalić o ziemię i pokonać żądaniem, ażeby się mu pokłonił. Ale mu Chrystus dowiódł, że jest on niegodziwy i że odwrócił się od woli Bożej, bo w sprzeczności z Pismem żąda, by mu się kłaniano jako Bogu, Wówczas, zwyciężony i odparty, diabeł odstąpił” (2,125,4). Również samo imię „Izrael”, zdaniem Justyna, w pierwszym rzędzie przysługuje Chrystusowi i dopiero z Chrystusa rozprzestrzenia się na innych: „Izrael było to starodawne Jego imię, które nadał błogosławionemu Jakubowi, błogosławiąc mu tym swoim własnym imieniem. Było to zapowiedzią, że wszyscy, co się przez Niego uciekają do Ojca, są Izraelem błogosławionym” (2,125,5). Odmiennie od Justyna wyjaśniał walkę Jakuba z Bogiem żyjący w pierwszej połowie III wieku Orygenes. Przywoływał on ten epizod dla przypomnienia, że bez pomocy Bożej człowiek nie ma żadnych szans w swoich zmaganiach się z siłami ciemności. Zdaniem Orygenesa, w walce Jakuba uczestniczyły dwie istoty duchowe: jakaś siła ciemna i wroga Jakubowi, która walczyła przeciwko niemu, oraz jakaś siła Boża, która walczyła wraz z Jakubem, aby go wspomagać: „Sądzę, że człowiek własnymi siłami nie może pokonać wrogiej potęgi, jeśli nie skorzysta z Bożej pomocy. Dlatego właśnie powiedziano, że anioł walczył z Jakubem. Pojmujemy to w takim sensie, iż co innego oznacza stwierdzenie, że anioł walczył z Jakubem, a co innego, że walczył przeciwko Jakubowi. Walczył z nim ten, który był przy nim, aby mu pomoc w ocaleniu, i który poznawszy jego rozwój nadał mu imię Izraela, czyli ten, który był z nim w walce i wspierał go w boju, gdy tymczasem bez wątpienia istniał inny anioł, przeciwko któremu walczył i przeciw któremu wojował Jakub” (O zasadach, 3,2,5). Wielokrotnie też odwoływał się do walki Jakuba z Bogiem żyjący na przełomie IV i V wieku święty Augustyn. Epizod ten kojarzył mu się szczególnie ze słowem Pana Jezusa, że „Królestwo Niebieskie gwałt cierpi i gwałtownicy je porywają” (Mt 11,12). Mianowicie entuzjazmuje się Augustyn miłosierdziem Bożym, które oczekuje od nas walki o życie wieczne i pozwala nam - podobnie jak Jakubowi - w tej walce zwyciężać: „Dlaczego ledwie udaje nam się utrzymać to, co z taką łatwością utraciliśmy? Bo gdybyśmy mogli łatwo to odzyskać, co utraciliśmy, nauczylibyśmy się znów to marnować. Niech człowiek włoży trud w utrzymanie tego, Będzie mocno trzymał to, co wymagało trudu” (Objaśnienie Psalmu 147,27). Walczący z Bogiem Jakub był dla Augustyna symbolem zarówno ludu Starego Przymierza, jak Kościoła. Jakub został w tej walce jednocześnie okulawiony i pobłogosławiony: „pobłogosławiony w tych spośród ludu, którzy uwierzyli w Chrystusa, a kulawy w tych, którzy pozostali niewierni” (Państwo Boże, 16,39; por. Problemy Heptateuchu, 1,104; Objaśnienie Psalmu 79,4). Wyjaśnienie Augustyna, w jaki sposób Jakub walczący z Bogiem symbolizuje Kościół - tzn. zarówno dobrych chrześcijan, jak złych - przytoczmy nieco szerzej: „Kościół modli się: . Chodzi tu o oddzielenie nie od Ezawa, bo od niego Kościół już jest oddzielony, ale od złych chrześcijan. Słyszeliście przecież, że sam Jakub, który symbolizuje lud chrześcijański, walczył z Panem. Ukazał mu się bowiem Pan, tzn. anioł reprezentujący Boga. On walczył z nim i pochwycił go. Kiedy pochwycił go, to nie puścił, dopóki nie otrzymał błogosławieństwa. (...) „Co to znaczy, że (Jakub) walczył i chciał pochwycić? Powiada Pan w Ewangelii: . Znaczy to: Walcz, abyś tak pochwycił Chrystusa, ażebyś mógł pokochać tego swojego . „A co mówi sam Pan, tzn. anioł reprezentujący Pana, kiedy Jakub Go zwyciężył i pojmał? Dotknął jego stawu biodrowego i wywichnął go, i dlatego Jakub kulał. - powiedział (Pan). Ten zaś: . I pobłogosławił go. A w jaki sposób? Zmieniając mu imię: . Takie otrzymał błogosławieństwo. „Patrzcie: Ten sam człowiek po części został dotknięty i poszkodowany, po części otrzymał błogosławieństwo. Ten sam człowiek po części utracił siłę i kuleje, po części otrzymał błogosławieństwo i nabrał sił. (...) Obumarła część Jakuba oznacza złych chrześcijan. Ten sam Jakub otrzymał błogosławieństwo oraz utyka. Jest błogosławiony w tych, co żyją dobrze; utyka w tych, co żyją źle” (Kazanie 5,6-8). opr. aw/aw

co bóg przekazał jakubowi poprzez sen o drabinie do nieba